Monday 14 May 2012

wspinaczka

wysokomeblowa. Spokojnie, powoli do celu. Żadnego szaleństwa. Tak Klara zdobywa szczyty swoich mikrych możliwości. Po za tym na  dzieci patrzy jak na kosmitów i już dwa razy dzisiaj padł pomysł o wysłaniu dziecięcia do przedszkola. Moją Klarcię do obcych, chlip.

Planujemy wakacje, bardzo bez entuzjazmu,
wizz i ryan - drogo i drogo no i jeszcze niewygodnie. Do tego doliczymy paczki Ang-Pol żeby było bardziej skomplikowanie, ale za to lżej.

Odkurzmy aparat. Zabawki w plener. Słońce wróć, ale przed 8pm.
Plener Oxford canal się popsuł, psując oponę wózka kłującymi gałązkami dzikiej róży. A takie są ładne i pachnące. Termin wędrówki przesuwamy na czas spacerówki.

No comments:

Post a Comment