za książką polską, która leży pachnąca na półce w księgarni. Tak, nabywam kilka co jakiś czas a później nie czytam bo,,brak czasu,,. A tu nieustanny wyrzut sumienia, że nie czytam angielskich. Porównanie: cudownej przyjemności z obowiązkiem. A i z filmami tak samo.
Walka o głos. Wykrzykiwanie siebie, a to na nic. Ściana. A skoro krzyk nie pomaga to należałoby spróbować czegoś innego, czyli spokoju.
Kłótnia o co? O zyskanie towarzystwa na 1 tydzień. Czy w imię małej powinnam ustąpić swoim pragnieniom? Bardzo nie potrafię. nie czuję cholernie abym coś otrzymywała. Walczę więc o to coś.
No comments:
Post a Comment